Pisałam już kiedyś o metamorfozie pokoju. Remont był dość długo odwlekany, bo zawsze coś. Na rozpoczęcie prac remontowych wpływ miała nasza mała istotka, która w grudniu miała przyjść na świat. No i udało się, zaczęliśmy, ale skończyć nie mogliśmy, bo można było coś porobić tylko wtedy, kiedy nie trzeba było iść do pracy. Ale to tak jak wszędzie. Nie jest do końca tak jak bym chciała, bo kolor ściany nie jest idealnie taki jaki miał być, muszę jeszcze zaaranżować półkę i zaopatrzyć się w jakieś dodatki, bo jeszcze tak jakoś pusto.
Tak wygląda teraz:
szafki - Besta Ikea
stoliki - Hemnes Ikea
półka - Lack ikea
wełniany dywan - Stockholm Ikea
narożnik - Oslo (nasza kombinacja FDZ; dostępny
tutaj ; tkaninę wybraliśmy z gr 2 Hugo, ale odcień już chyba niedostępny... a
tutaj można zobaczyć wszystkie produkty)
No i na koniec małe porównanie - efekt mojej metamorfozy :)
Jaki efekt? Jestem ciekawa Waszych opinii.
Pozdrawiam, K.
Bardzo mi się podoba ! Pięknie :-) Uściski wielkie :-) Dorota
OdpowiedzUsuńWow pięknie się zapowiada :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam-D.
Dziękuję bardzo :) Szału nie ma, mała zmiana a cieszy :)
OdpowiedzUsuńBardzo świeżo, nowocześnie, podoba mi się! :)
OdpowiedzUsuńJaśniej się zrobiło :-) Super, gratuluję metamorfozy :-)
OdpowiedzUsuńTrochę tak, ale to chyba przez te meble :-) Pozdrawiam :-)
OdpowiedzUsuńProszę dodaj zdjęcie stolika pod tv. Strasznie mi się podoba. Pozdrawiam Agnieszka
OdpowiedzUsuńTo zestaw mebli Besta z Ikea :-)
UsuńBardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŚwietny artykuł!
OdpowiedzUsuńPiękne wnętrze!
OdpowiedzUsuńŚwietne wnętrze!
OdpowiedzUsuń