.

.

wtorek, 25 marca 2014

Babeczki, bezy czyli sposób na leniwą pogodę

Zanim jednak przejdę do tytułowych łakoci chciałabym pokazać jakie piękne tulipany ostatnio zagościły u mnie w domu. Białe od dołu po blado różowe u góry. Coś pięknego...




A mój sposób na leniwą pogodę to relaks w domowym zaciszu w grubych skarpetkach
i z kubkiem gorącej herbaty do tego świeca i w takie dni jak dzisiejszy od razu czuję się lepiej :-)




Jednak sam nastrój nie wystarczy, dlatego zabrałam się dzisiaj za pieczenie :-)
Udało mi się upiec bezy, których już prawie nie ma i babeczki na kruchym, maślanym spodzie. Od dawna miałam na nie ochotę, ale jak pogoda sprzyja, to zawsze znajdzie się jakieś inne zajęcie. Koniec końców wreszcie się spięłam i oto efekt:

Beziki



Babeczki







   Także u mnie dzisiaj ponuro za oknem, a w domu nastrojowo i słodko :-)






sobota, 8 marca 2014

Dzień Kobiet i trochę wiosny...

Z okazji tego pięknego dnia życzę wszystkim Paniom dużo uśmiechu
i samych słonecznych dni - nie tylko dzisiaj, nie tylko od święta :-)


Niedawno zaczęłam nową pracę z czego ogromnie się cieszę. Trochę wpłynęło to na moją aktywność tutaj, ale powoli stresik mija więc nie jest tak źle. Mam w głowie pewne pomysły na dekoracje świąteczne, ale o tym później - jak zrobię, to na pewno pokażę co wymyśliłam :) Poza tym powoli zbliżam się do metamorfozy pokoju, ale sporo pracy przede mną i na pewno długo to potrwa. Mam bardzo niekorzystne okno w tym pokoju-jest na całą jego szerokość ale największy problem jest w tym, że pokój jest na poddaszu i okno jest dopasowane do tych okoliczności... Przez to niestety jest ogromny kłopot żeby zawiesić roletę, żaluzję, firankę czy zasłonki... Ale... Znalazłam chyba w końcu na to sposób - czy okaże się dobry-wyjdzie w praniu :) Jak tylko zacznę coś działać, to od razu pokażę - może coś mi doradzicie :) 


A tym czasem....

Dzisiejszy dzień przywitał mnie cudownym słoneczkiem, wiosenną aurą oraz pięknymi kwiatami :)

 

Wreszcie mogłam zapełnić biały wazon, który kupiłam będąc ostatnio w Ikea. 
Od dawna o nim myślałam, aż w końcu jest u mnie :)
Poniżej cały on.. :-)







W sypialni....

też wiosennie, nawet ptaszek stał się bardziej radosny :)


                          


A tutaj kilka ujęć mojej toaletki, którą musiałam dziś uwiecznić na zdjęciu, w blasku słońca aż sama się o to prosiła :)



             

A na koniec pokażę Wam jedną z najpiękniejszych mordek jakie znam :)



To tyle u mnie. Miłego weekendu!Klaudia