Kombinowałam dalej, dodaliśmy karnisz pod skosem, przerobiliśmy troszkę "roletę" i oto co powstało:
W końcu jakoś to wygląda, chociaż szału nie ma. Jeśli znajdzie się miła osóbka, która mi coś może jeszcze poradzi w tej kwesti-będę baaardzo wdzięczna :)
Ale idźmy dalej. Pisałam, że byłam ostatnio w Ikea. Po tamtej wizycie moja toaletka
w końcu doczekała się swojego stołka:
Sprawiłam też sobie nowe podusie z ramii, plusem jest to, że są dwustronne:
Pewna miła osóbka poznana na blogu doradziła mi akcent błękitny w sypialni. Zawiesiłam teraz błękitne zasłonki. W dzień, w blasku słońca wyglądają naprawdę fajnie.
A jeśli chodzi o akcent świąteczny to za wiele tego nie ma - pewnie też dla tego, że dopiero zaczynam gromadzić świąteczne "przydasie". Tak wygląda Wielkanoc u mnie:
To chyba tyle...
Korzystając z okazji życzę wszystkim Wesołych Świąt!
Bardzo mi się podoba Twoja wielkanoc,ponieważ jest taka jak u mnie pełna kwiatów!!!I jajek...i już:)Więcej nie trzeba:)A te błękity super :)Podoba mi się bardzo Twoje okno.MA potencjał:)Życzę Ci wyjątkowych Świąt!!!Buziaki!!!
OdpowiedzUsuńpoduszki świetne!
OdpowiedzUsuńBardzo sprytnie rozwiązałaś sprawę a oknem, rzeczywiście wersja zasłonowa była bardzo teatralna i przytłaczająca, a poduszki są śliczne! z obu stron :)) serdeczności, a.
OdpowiedzUsuńGdzie można kupić taką toaletkę ?:)
OdpowiedzUsuńToaletka Hemnes z Ikea :) Polecam! :)
OdpowiedzUsuń